czwartek, 27 czerwca 2013

Rimmel/Collection/Essence


Przychodzę do Was dzisiaj z recenzjami trzech kosmetyków. Jeśli miałyście styczność już z nimi, to napiszcie co Wy o nich sądzicie.

Puder Rimmel Stay Matte





Posiadam dwa odcienie tego pudru: nr 005- silky beige i 006- warm beige. Co mogę powiedzieć o tym pudrze? Uwielbiam go! Jest to moje już czwarte opakowanie i na pewno nie będzie to ostatnie. W opakowaniu mamy go 14g. Mi osobiście wystarcza on na około dwa miesiące. Jest bardzo delikatny, tworzy na skórze miękkie wykończenie. Bardzo dobrze matuje moją skórę i łączy się z podkładem, nie zmieniając jego koloru. Dodatkowo długo utrzymuje się na mojej twarzy, w ciągu całego dnia używam go raz, max. dwa razy i jest ok. Wiem, że jest wiele przeciwniczek tego pudru, ale ja jestem nim zachwycona. Gorąco polecam. Cena: 20-24zł.












Podkład Collection- Lasting Perfection Ultimate Wear Foundation

Podkład ten trafił do mnie zupełnie przypadkowo. Poprosiłam chłopaka lecącego na dwa dni do Anglii żeby kupił mi mój ulubiony korektor z Collection:) Podałam dokładną nazwę, odcień, cenę i jaki efekt?:) Otrzymałam o tej samej nazwie podkład:) Ale nic nie szkodzi. Początkowo pierwsze co pomyślałam, to kolor nie mój, ale po paru stosowaniach oswoiłam się z nim. Jego zalety to na pewno fakt, że długo utrzymuje się na twarzy, dosyć dobrze kryje, ma filtr przeciwsłoneczny SPF 20, więc chroni skórę przez słońcem.A teraz wada... Niby jest beztłuszczowy, a tak okropnie przetłuszcza moją cerę, że to jest nawet niewyobrażalne. Gdyby nie puder z rimmela byłby całkowicie nie do przyjęcia. Nie jest najgorszym podkładem, na pewno jednak go nie zakupię go ponownie. Na moje szczęście/ nieszczęście mam ich aż dwa, ponieważ w Bootsie była promocja: kup jeden produkt, drugi za pół ceny w kolorze 1- Vanilla:) Cena to około 5 funtów. 

Concealer Essence Stay Natural




Okropny, okropny, okropny. Tyle wystarczyło by o nim powiedzieć. Jedynym plusem jest jego cena- ok. 8 zł, ale i tak szkoda pieniędzy na taki korektor pod oczy. Po pierwsze konsystencja. Jak dla mnie zbyt rzadki, przez co krycie również jest fatalne. Aplikacja- koszmar. Pędzelek, który się kręci i kręci, którego raz wypłynie za dużo, raz za mało, a i tak nie jest możliwe rozprowadzenie go tym pędzelkiem, trzeba mu pomóc  np. palcami. I kolor... Żaden odcień nie jest w stanie dopasować się do mojej cery. Na pewno nie kupię go ponownie. 












I to by było na tyle mojej dzisiejszej recenzji. Zabieram się za obiad dla mojego skarba. Tymczasem jeszcze dziś pojawi się mój dzisiejszy makijaż. 



Pozdrawiam,
Ewelina.


5 komentarzy:

  1. Czekam na posta z mejk apem :D bo te w Twoim wykonaniu lubię :D a z rzeczy nic nie miałam :D w kwestii pudru mam swojego taniego ulubieńca i go nie zmieniam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miss sporty so clear niby transparent ale w sumie przy np opaleniźnie się wyróżnia :D dlatego sobie kupiłam teraz ciemniejszy

      Usuń
  2. ten puder jest rzeczywiście świetny! Miałam kiedys ale bardzo jasny i ostatnio zastanawiałam się akurat nad tymi dwoma kolorami, czy mogłabyś przybliżyć mi różnice w kolorze tych dwóch nr? bo ja szukam takiego bardziej w beżu, bo nie lubię wpadających w róż :)

    OdpowiedzUsuń